MECHANOMYSZARIUM – MYSZ W INDUSTRIALNYM ŚWIECIE
KOŁO
W wiktoriańskim małym Świecie,
pełnym pary i sterowców
Gdzieś za mechanicznym kwieciem
I z łąk miedzi, zawodowców
patyną pokryty i zaśniedziały
zegarek w dłoni jej spoczywa,
Gdy przez wąskie korytarze “wiary”
Pędzi, widząc złe tworzywa
świat pary pokrywające…
Choć świat jej stanął snem fikcyjnym
Pokrytym fantazją i futuryzmem
Nie zwleka licząc na cud “awaryjny”,
i nazwać można to archaizmem
“Alchemia” w dystopijnym świecie
jej zegarek wciąż napędza!
O czym wiedzieć nie możecie
Koło w środku niczym przędza
W gobelinie mechanizmu –
– dawno stoi nieruchomo…
Poruszyć wiatr i góry
I powstrzymać nawałnice
“Magia” pary wciąż pędzącej
Tym najmniejszym daje życie
Zaś korbowym mechanizmem
Rustykalnym, tak surowym
doda sił i optymizmu –
Myszy z kołem Zębatkowym.
STUDNIA ŻYCZEŃ BEZ (DRUGIEGO) DNA
Mysz w głąb dziury mysiej
rzuca okiem w szarość
Czym obraz narysowany
w mojej głowie jest?
Maszkarą?...
Studnią marzeń i magiczną
tak bolesną i obskurną…
chorobą dziedziczną.
Marzeniem i Nadzieją.
By socjalizm stał się faktem
Utopijną podstaw pracą
Aby każdy wyszedł
dyszą sycząc na ulice
Być obywatelem świata
Mieć alternatywny
i skuteczny plan na lata.
By ci głusi, chorzy, niemi
zaglomerowani stali
na łanach całej (płaskiej)...
Ziemi.
PRZECIWIEŃSTWA
Czy pamiętasz?
Życzenie wypowiedziane
Łoże za sobą zasłane
A świat się Obraca
Czy pamiętałaś?
Dłonie złożone
ku Niebie zwrócone
A świat się Obraca.
Heliocentryczna Zagadka
Uniwersum pięknej laski
W dłoni szanownego Pana.
Sznurem ciągnącego
życie stworzenia padłego…
Czy pamiętasz?
Cichy krzyk istoty
w potrzask schwytanej
Od niechcenia.
Pamiętałaś?
Gdy sznury wszystkie porwałaś
Na krawędzi życia stałem
Puzzle szklane składałem
Od niechcenia.
A świat się obraca.
Dalej.
NAPÓR < OPÓR > OTELLA
Muszę Ci wyznać
Że jak lub tak by o tym
nie mówić
Obawiam się, że
Maszyna różnicowa
w głowie przewróciła Otellowi.
Analityczne algorytmy
Limfatycznej plątaniny
Dieslem wprowadzonym
Całe się zanieczyściły!
Liczyć na siebie chcą
a nie na obce Szpargały.
Otello napadł kordegardę
Zaś obalił wielkie mury…
Parą przepełnione rury
Runęły jak gotyckie wały!
Lecz ujrzawszy
przyszłość podłą…
Całkiem się zatracił w sobie
W dłoniach mając pozytywkę
Wybrał jej magiczny
odpowiednik w Wygwizdowie.
przecinek.
WYSŁOWIĆ.
Industrialne serca
Tik, tok – dźwięk zegara
Technologii rytm ten
Nieznany nam jest…
Alternatywu słów
Myśli, głosu serc
Historii śpiew – poznamy
gdy na scenę wejdzie Człowiek rozebrany.
Rozebrany – z cząstek własnych
ze złożonej technokracji
z ornamentów barokowych
i konsorcjum tak drobnego…
Dwie bestie potężne
O krzywych czterech głowach
zetknęły się strachem
na krawędzi
Zmysłów, myśli, ścięgien krwawych
Magii czar chyba nas
przygnał tutaj
Niczym dwa noże,
w obręcz tarczy rzucone.
…W pokorze.
Czyżem jaskółka?
Wysłowiczyć się niczym bielik
w bieli, czerni wrony Szarością
Pragnę.
SZAROŚĆ
Daj mi trochę etyliny
Bo mój olej napędowy
Kusi, trąci mocno
materiałem opałowym,
alkanową gazoliną.
Chciałabym wprowadzić w żyłę
Trochę tego, tak dobrego
Podmiejskiego, tłoczonego
soku jabłkowego.
Poczuć duszę z dusz tysiąca
Jak zębatka
starą maszynerię…
sama napędzająca.
Krew w żyłach i pot na czole
i szpik do szpiku kości –
– Moc stu trybików napędza
Ten Świat szary.
Świat nicości.
UNIEŚ SIĘ
Jesteś wampirem.
Tak mówię Ci –
– jesteś pijawką.
Wzdłuż wąskich labiryntów,
Ciemnych uliczek
w chwale
miasteczka tego, ciemnością…
Otulasz mą duszę i Ciało.
Żyły na rękach pulsujące
są dla mnie niezwykle… poruszające.
Na dnie wąskiej szklanki
W płuca wciągam tlen i tlenu związek,
ten nasz, no wiesz…
Dwa oblicza, dwa stworzenia
Mroku, całkiem od niechcenia
skute w jedną Całość, dziś przeklęte –
– są Twoje, postąp z Delikwentem
Jak pragnie Twoje serce…
Uderz tu i uderz tam
Zmysł wyłączony, retro
guzikiem czerwonym.
Industrialną rewolucję
Zaprowadź we mnie
Niech się dowiedzą
Iż gwałt wykonał
nadaremnie.
Potwór do ciała się wkradający
bez zezwoleń Władz
umysłowych.
ALCHEMIA
Czemu drwisz
Gdy losu głos
rozgrywa się wciąż
w Twojej głowie?
Wstrząsnąć, acz nie zmieszać
Miksturę dałeś –
– Ile krwi wylanej
z rąk Maga bogów było?
Cudowna nić, oplata zmysły
Ciało gorące, aż wrzące
Niczym azot się rozpływam
pod palcami jego Myśli
dotyku wodzącymi po ciele
ruchami.
Umierać całymi dniami
To jak płakać
Łez potokami,
acz w sposób niewidoczny
jak przeźrocza
zdradliwego
lustra Weneckiego…
Kocham Twoje dłonie.
Zostaw ślad więcej, a poczujesz
jak swą mysz brodifakium
bez lęku … otrułeś.
FILOLOGIA RETROSPEKCYJNA... "DLA" MYSZKI
Mitologię czy balladę
Daj usłyszeć myszy
Bajkę
boro–stworów pełną.
Niech spotkają smoki,
płonące feniksy,
omijają siarkę, skrytą wełną
I przez Myszę samą
poskromione będą.
Z piany morskiej się pieniącej
nie dostaniesz ich
za żadne pieniądze!
Konie z rogami
i ze skrzydłami
tłukące w bruk twardy
z mosiądzu
kopytami!
Jednak mrok
serca mysiego
Wypełniają bynajmniej dusiołki…
Upiory i południce
Wodnik ciągnie mysz w wodę
Wije tkaniny, ze krwi nie obmyte
wokół pysia
szarego.
Kto przybędzie pomóc myszy?
Póki jeszcze płucem
dyszy?...
CHWILA
Chwilę jeszcze bądź.
Niech nas zwiąże los
Skuje piętnem na mapie świata
Tego zawsze chcieli
by jedynym Myszy
widokiem
stała się więzienna krata.
Chwilę jeszcze bądź
Nie musisz nic mówić
Gdy krew zaleje kata
będziemy już oboje
po drugiej stronie,
Nikt nie pomoże upadłemu.
Chwilę jeszcze bądź
Hej
Gerontologia nas nie dotyczy
Wciąż jesteśmy dzicy
Zawyj ze mną, a Księżyc odpowie
Chwilę jeszcze bądź
ze mną w tej
zmowie
ŻYCIOWY EKSPERYMENT
W wielkim kręgu
na brzegu miasta
Drobną dłonią myszy
rozrysowana
gwiazda.
Obrót, koło, cykl przecieków
Więzi, tasiem, kresek, sznurów
A w okręgu ona…
Pani naukowiec, kitlem przybrana
W brązy odziana, a w myszy rana.
Żadna nić świata nie zespawa
Rozerwanej siły
Jestestwa.
…
Czy może cud się zdarzyć
Czy cykl się zacznie, nim
Ciało się sparzy?
Od gorąca płonące, niczym flara
Proszę pomóżcie.
Napęd gaśnie
Lecę na oparach.
AFANTAZJA
Impuls materii niewiadomej
Implozja wewnątrz umysłu
Impresyjna czarnej magii dziura
Igra z celem sprzed potopu… idei.
Dokąd gnam i na co
Kto był we wnętrzu, a kto za?
Nitem przytwierdzona do ściany
cudna riwiera refleksji…
Rozerwać je próbuję kluczem
Popędzić zębatki szczerbate
Zedrzeć brąz z siebie zimą
myśli, pobudzić w sobie
Ikonografię.
KONTROLA
Gogle na drobnym mchu
Perzynie skóry ziemi…
Popękane Atomy
i płyty tektoniczne.
Każda cząstka,
mini fabryka,
Zapomnieć chciała
Lecz uparta Damia
Mojra duszy jego
Zapomnieć… nie dała.
Roztrzaskać każdy fragment
Ostrej jak szkło
Mozaiki prozy …
…Nie całkiem życiowej
Nie wahał się
Więc dalej orze.
A Ziemia cierpi.
WESTCHNIENIE
Mysz stała na krawędzi świata
Węsząc, sapiąc…
wierząc.
Licząc, że “życie” ją
załata
Nie mogła być bardziej w błędzie.
Strach, jaki w ciepłe
morfejskie objęcia ją pchał
Nagle zniknął i
została Sama.
Technologii mir
Ciepły alternatywy ton
Dotknęły jej mechanicznego
Serduszka
Wołała o pomoc, i nagle
zza mysiego uszka
Wyjrzała Wróżka.
Ostatnia umiera
Nadzieja!
KOPCIUSZEK
O,
Najszarsza
Czy będziesz mą
Najbardziej mysią myszą?
Gdy zagrają ciche rytmy,
kto Cię porwie do tańca?...
O, myszo Najszarsza
Pozwól że ujmę Twoje
delikatne dłonie
a na ucho szepnę cicho
słówka, nim zatonie
nasz diabelski Titanic.
O,
czarno–biały Głosie
Dziś nie odpowiem
na Twoje wezwanie
Gdyż na spotkanie
wzywają mnie miłe Panie.
Złap inną, gentlemanie.
Proponuję…
Wyzwoloną Łanię.
Mysz dziś w domu
zostanie.
Wyraź swoją opinię!