Myślenie o pracy po pracy jest zmorą dzisiejszego społeczeństwa. Dotyczy nie tylko przedsiębiorców, właścicieli własnych firm czy kadry kierowniczej lub managerskiej, ale także zwyczajnych pracowników. Do wielu problemów w tym zakresie przyczyniła się też powszechność pracy zdalnej, której minusem jest zacieranie się granic między czasem poświęcanym na pracę a czasem wolnym. Jeśli i ty nie możesz poradzić sobie z tym, że nawet jeśli wychodzisz z biura lub zamykasz służbowego laptopa, a więc kończysz pracę, w twojej głowie wciąż krążą myśli z nią związane - można się od tego uwolnić. I warto, ponieważ taka sytuacja powoduje, że żyjesz w ciągłym napięciu i nigdy w pełni nie odpoczywasz, gdyż twój mózg wciąż jest w “trybie praca” i utrzymuje gotowość do działania. Nie ma znaczenia, że wykonujesz już inne czynności, jeśli np. spacerujesz z psem po parku, ale w głowie układasz treść maila do klienta, który musisz jutro wysłać, albo oglądasz serial, ale nie możesz się skupić, bo rozpamiętujesz wnioski z dzisiejszego zebrania zarządu. W takiej sytuacji wciąż jesteś w pracy, mimo że fizycznie cię tam już nie ma. 
Aby wzmocnić work-life balance i opanować natrętne myśli o pracy, najlepiej jest podejść do zagadnienia dwutorowo. Pierwsza sprawa to konkretne, praktyczne rozwiązania, które pomogą powstrzymać takie myślenie, druga zaś to zlikwidowanie go u podstaw, czyli znalezienie prawdziwego powodu, dla którego cię one męczą.  

Rozwiązania praktyczne 

Rytuał na wyjście 

Aby przestawić mózg w tryb “czas wolny”, dobrze jest wprowadzić jakiś stały rytuał, który będziesz wykonywać codziennie na zakończenie pracy. Może to być drobna rzecz, ale ważne, by była powtarzalna i stała. Na przykład możesz kwadrans przed zakończeniem pracy zjeść zdrową przekąskę (zawsze taką samą!) albo wypić filiżankę herbaty o ulubionym smaku (zawsze tej samej!). Jeśli pracujesz w domu, takim sygnałem może być włączenie ulubionej muzyki albo spacer z psem, na który wychodzisz zawsze po zakończeniu pracy. 

Stałe godziny pracy 

Nawet jeżeli twoja praca ma płynne ramy czasowe, bo możesz rozpoczynać i kończyć w “widełkach czasowych” od-do, pracujesz w trybie zadaniowym, czyli masz wykonać zadanie, a nie przepracować określoną liczbę godzin, lub jesteś właścicielem firmy i możesz pracować, kiedy chcesz – nie rób tego. Określ stałe godziny pracy i trzymaj się ich. Dla twojego mózgu praca w godzinach 8-16 codziennie jest zrozumiała, ale już jeśli pracujesz między 6 a 20 i każdego dnia inaczej, to wprowadzasz chaos i czujesz się, jakbyś ciągle był w pracy. 

Odłóż telefon, wyłącz laptopa 

Posiadanie służbowych urządzeń nie pomaga w wyciszeniu się po pracy. Cały czas kusi cię, by zajrzeć na skrzynkę mailową lub zobaczyć, czy ktoś nie dzwonił, a może odpisać klientowi od razu zamiast czekać do jutra? Jeśli masz służbowy telefon, po godzinach pracy wycisz powiadomienia i odłóż go w miejsce, gdzie nie będzie wpadał ci w oko. Służbowy laptop zamknij i odstaw. Jeżeli pracujesz zdalnie i do spraw zawodowych używasz prywatnego komputera, wyłącz wszystkie programy i aplikacje, które służą ci do pracy.

Nie używaj prywatnego maila i telefonu do spraw służbowych, chyba że w jakiejś awaryjnej sytuacji – unikniesz firmowych maili i telefonów na prywatny numer czy adres. Dobrym pomysłem jest używanie dwóch kont w przeglądarce internetowej lub wręcz dwóch osobnych przeglądarek - do spraw zawodowych i do spraw prywatnych. W ten sposób te dwa obszary zostaną od siebie rozdzielone. 

Zapisz myśli 

Wiele spośród myśli o pracy, które czepiają się nas w czasie wolnym, dotyczy spraw, których nie dokończyliśmy. Nie każda praca ma taką specyfikę, by wszystkie zadania dało się wykonać w ciągu jednego dnia, wiele osób wykonuje rzeczy trwające wiele dni czy nawet tygodni i nie sposób tego zmienić. Można wówczas zrobić dwie rzeczy. Pierwszą robisz w pracy – to podzielenie takiego zadania na mniejsze elementy, by mieć kontrolę nad każdym etapem i stworzyć poczucie, że danego dnia ukończyłeś jakieś zadanie. Druga dotyczy czasu wolnego i polega na tym, by w momencie, gdy pojawia się natrętna myśl o tym, co należy wykonać, pozbyć się jej z głowy poprzez np. zapisanie jej w notatniku, wysłanie do siebie na służbowy adres lub telefon maila czy smsa itp. Dzięki temu będziesz spokojny, że temat ci nie ucieknie, i będziesz mógł przełożyć zajmowanie się nim na czas pracy, a nie odpoczynku. 

Znajdź hobby 

W oderwaniu mózgu od myśli o jednym temacie bardzo pomaga zaangażowanie go w inny temat. Musi to jednak być coś, co jest dla ciebie naprawdę interesujące. Dlatego doskonale się sprawdza znalezienie hobby. Idealnie, gdyby było to coś, co pomoże ci jednocześnie zadbać o formę, np. bieganie, jazda na rowerze, pływanie itp., ale jeśli aktywność fizyczna zdecydowanie nie sprawia ci przyjemności, może to być też inne zajęcie. Malowanie, wyszywanie, oglądanie seriali historycznych albo czytanie kryminałów sprawdzi się równie dobrze, pod warunkiem, że naprawdę cię to cieszy i jest czymś, na co czekasz, by móc się tym zająć. 

Skąd się biorą te myśli? 

Czasem powodem, dla którego po godzinach pracy męczą cię myśli o pracy, nie jest wcale sama praca (mimo że tak ci się wydaje). Treść myśli może istotnie jej dotyczyć, np. myślisz o tym, jak zachować się na jutrzejszym spotkaniu z klientem, co napisać w mailu do podwładnego, czy ustaliłeś dobre warunki kontraktu, jak postąpić w konfliktowej sytuacji z pracownikiem itp. Jednak w rzeczywistości sensem tych myśli jest twój stan emocjonalny, jakiego podczas nich doświadczasz. Zastanów się uważnie nad swoimi emocjami, które towarzyszą tym myślom, obawami, poglądami. Powodem takich myśli mogą być: 

Perfekcjonizm 

Myśli pojawiają się dlatego, że we własnej głowie potrzebujesz mieć pewność, że wszystko zrobiłeś dobrze, niczego nie pominąłeś, nie popełniłeś żadnej pomyłki, przygotowałeś się na każde okoliczności, zaplanowałeś kolejne kroki każdej rzeczy, którą masz zrobić, i wyeliminowałeś ryzyko popełnienia błędu. Perfekcjoniści boją się porażek i niepowodzeń, gdyż stanowią one dla nich dowód, że nie nadają się do tego, czym się zajmują. 

Niskie poczucie własnej wartości 

Jeśli twoje myśli nie dotyczą działań przewidzianych na kolejny dzień, lecz są raczej rozpamiętywaniem, co mogłeś zrobić lub napisać lepiej, jak mogłeś inaczej rozmawiać z pracownikiem, jakie korzystniejsze dla firmy warunki kontraktu zapewnić, że mogłeś wynegocjować niższą cenę towaru i że Krzysiek na pewno by tak zrobił itp., możesz mieć problem z brakiem pewności, że to, co robisz, robisz dobrze i że jesteś naprawdę kompetentny w wykonywaniu swoich obowiązków. Osoby z niskim poczuciem własnej wartości często uważają, że wszystko robią źle lub gorzej, niż by mogły, a także że inni robią te same rzeczy lepiej. 

Czarnowidztwo 

Twoje myśli krążą wokół tego, co może pójść źle - przewidujesz rozmaite problemy, obawiasz się nieuczciwych klientów, zastanawiasz się, czy kontrahent nie splajtuje, wyobrażasz sobie negatywne odpowiedzi na twoje oferty handlowe, układasz scenariusze reakcji na różne nieprzewidziane dramatyczne sytuacje. Osoby zmagające się z ciągłymi obawami, że stanie się coś złego, często czują się niepewnie, mają wrażenie braku kontroli nad swoim życiem oraz podświadomie nie wierzą, że zasługują na to, by ich życie układało się pomyślnie. 

Jeżeli w tych opisach odnajdujesz siebie, warto zastanowić się, skąd w twoim życiu wzięły się takie postawy i poglądy na własny temat. Przyczyniają się one do ciągłego stresu, powodują dyskomfort w życiu i uniemożliwiają ci zarówno prawdziwą satysfakcję z pracy, jak i spokojne cieszenie się czasem wolnym. Postaraj się dojść do tego, co sam o sobie myślisz i czego się obawiasz. Można nad tym pracować, choćby takimi metodami, jak medytowanie, odpowiednio dobrane afirmacje (mózg wierzy w to, co słyszy, więc powtarzaj mu pozytywne rzeczy na swój temat) czy świadoma praca z emocjami. 

Najlepsze rezultaty w walce z niemożliwością wyciszenia się po pracy przyniesie stosowanie metod z obu grup - połączenie odpowiedniej organizacji życia z pracą nad sobą zawsze prowadzi do doskonałych efektów.